Seminarium duchowne Archidiecezji Krakowskiej na brak kandydatów nigdy nie narzekało. I mimo że do końca rekrutacji został jeszcze miesiąc, już zgłosiło się 32 chętnych. To niemal tyle osób, ile w ubiegłym roku zaczęło pierwszy rok. O takiej frekwencji diecezje łódzka, czy warszawska mogłyby pomarzyć.
Wszystko to dzieje się w okresie, w którym statystycznie liczba powołań w całej Polsce spada. W ubiegłym roku, według Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, było ich średnio 10 procent mniej. W Krakowie utrzymują się zaś mniej więcej na tym samym poziomie. W ubiegłym roku naukę w naszym seminarium zaczęło 48 osób. - I oby teraz było ich również tyle - mówi ks. Grzegorz Ryś, rektor krakowskiego seminarium. Cieszy się, że w tym roku obrodzili kandydaci z regionu bielsko-żywieckiego. - Liczby to nie jest jednak dowód na to, że jesteśmy od kogoś lepsi czy gorsi. Powołanie jest kwestią Boską i nie da się go przełożyć matematycznie - zastrzega rektor.
W ubiegłym roku nasza archidiecezja była druga pod względem liczby powołań. Pierwszy był Tarnów. Czy w tym roku Krakowowi uda się go prześcignąć? - To nie jest wyścig - zauważa ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy krakowskiej kurii. Dodaje jednak, że liczba powołań jest jak sinusoida. - Prawdziwy boom nastąpił w latach 80., gdy pierwszy rok w krakowskim seminarium zaczynało ponad 90 osób, a kończyło nawet ponad 60 - wspomina. W tamtym okresie jednak wielki wpływ na młodych miał pontyfikat Jana Pawła II. Dziś do końca nauki i święceń w Krakowie dociera mniej więcej połowa tych, którzy zaczynają. - To nie jest zły wynik. I choć wszystko wskazuje na to, że teraz sinusoida będzie szła w dół, Kraków może być spokojny - dodaje ks. Nęcek. - Z socjologicznego punktu widzenia zamożne regiony są mniej praktykujące. Małopolska z jej zaangażowaniem jest pod tym względem fenomenem - dodaje. Kandydaci do nauki w krakowskim seminarium mogą się ubiegać o przyjęcie jeszcze do 2 września.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?