- Uporczywie wymioty, biegunka, czasem zabarwiona krwią to typowe objawy parwowirozy, czyli krwotocznego zapalenia żołądka i jelit - tłumaczy weterynarz. - Choroba ta atakuje pieski wcześnie, bo już nawet pięciotygodniowe.
Niestety, mało który szczeniak sprzedawany pod Gubałówką nie jest zakażony. Przed wirusem chroni wczesne szczepienie i to specjalną, zalecaną dla szczeniaków, szczepionką. Ale, jak podkreśla weterynarz, nie spotkał tam jeszcze szczeniaka, który dostałby taki zastrzyk...
Obrońcy zwierząt od lat apelują do władz miasta, policji, straży miejskiej, aby ukrócili wreszcie ten proceder.
- Handel pieskami pod Gubałówką absolutnie nie powinien mieć miejsca - zaznacza Beata Czerska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - I odpowiednie służby powinny już dawno temu zjawisku przeszkodzić. Nie jest to bynajmniej wizytówką naszego miasta.
Kilka dni temu Barbara Zelek, powiatowy inspektor weterynarii zgłosiła sprawę handlu chorymi szczeniakami na targowisku pod Gubałówką do prokuratury.
- My nie mamy wpływu na to zjawisko, dlatego skierowaliśmy sprawę do zakopiańskiej prokuratury, aby odpowiednie organa ścigania na podstawie przepisów zabraniających nielegalnego handlu zwierzętami zajęły się procederem - tłumaczy Barbara Zelek.
Prezes Czerska, która składała zeznania w sprawie handlu chorymi szczeniakami, liczy na to, że może wreszcie ich długoletnia walka ze znęcaniem się - jak nazywa to, co się dzieje na targowisku - nad pieskami dobiegnie końca. - Myślę, że w związku z wszczętym śledztwem nastąpi przełom w sprawie nielegalnego handlu szczeniakami pod Gubałowką - uważa prezes TOnZ.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?