Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: W szlagierze ekstraklasy hokeistek o wygranej Unii przesądził „złoty gol” Wieczorek

Jerzy Zaborski
W takich okolicznościach Kamila Wieczorek zdobyła dla Unii Oświęcim "złotą bramkę" w dogrywce w meczu przeciwko Polonii Bytom, który był szlagierem ekstraklasy hokeistek. Mistrz podejmował wicemistrza.
W takich okolicznościach Kamila Wieczorek zdobyła dla Unii Oświęcim "złotą bramkę" w dogrywce w meczu przeciwko Polonii Bytom, który był szlagierem ekstraklasy hokeistek. Mistrz podejmował wicemistrza. Fot. Jerzy Zaborski
W szlagierze ekstraklasy hokeistek emocji i pięknych goli nie brakowało. Ostatecznie, dzięki „złotemu trafieniu” Kamili Wieczorek, lepsze okazały się mistrzynie Polski z Oświęcimia. Jednak wicemistrzynie zapowiadają srogi rewanż.

Spotkanie miało wspólny mianownik, czyli zmarnowane szanse w momentach, kiedy można było zgubić rywalki.

W drugiej odsłonie, przy wyniku 3:2, po akcji Wieczorek, zamykającej ją na prawej stronie Frąckowiak zabrakło niewiele, by sięgnąć toczącego się wzdłuż bramki krążka. Chwilę później Frąckowiak przegrała indywidualny pojedynek z Burzyńską.

W odpowiedzi, po buliku, Krzemień odbiła krążek, ale przejęła go Późniewska i – korzystając okazji – że oświęcimska bramkarka jest zasłonięta, trafiła w „okienko”.

Kiedy na początku trzeciej tercji przyjezdne wykorzystały liczebną przewagę (do końca kary Wieczorek brakowało 37 s), wydawało się, że zaczynają „odjeżdżać” miejscowym. Piąta bramka była odpowiedzią na zmarnowaną okazję Wieczorek. Wypada się przy niej trochę zatrzymać, bo krążek plecami przykryła Burzyńska, kładąc się do bramki. Trójka sędziowska szybko toczyła bytomiankę, by ta się podniosła (w meczach kobiet nie ma zapisu wideo), więc chcieli zobaczyć położenie krążka. Bramkarka nie kwapiła się do podniesienia z lodu. W końcu, jak to zrobiła, sędziowie orzekli, że „guma” całym obwodem nie przekroczyła linii bramkowej.

W 47 min miejscowe zmarnowały 113 s podwójnej przewagi, bo najpierw karę zarobiła Dziwok (faul na wychodzącej na czystą pozycję Wieczorek), a po chwili przyjezdne dostały karę za bezpośrednie wystrzelenie krążka poza taflę. Oświęcimianki nie zamieniły jej na gola, więc wydawało się, że już nie wygrają.

Jednak kontaktowe trafienie Frąckowiak uskrzydliło gospodynie, które w końcu, za sprawą tej samej zawodniczki (piękne trafienie w „okienko”), doprowadziły do remisu.

Na 64 s przed końcem karę zarobiła Garziadaei. Trener miejscowych Robert Piecha poprosił o czas, ale rozstrzygnięcie nie padło. Wykluczenie przeszło na dogrywkę, ale i w układzie 4 na 3 oświęcimianki nie zadały decydującego ciosu.

Dopiero szarża Wieczorek sprawiła, że oświęcimianki oszczędziły sobie kolejnych emocji, czyli rzutów karnych.

Unia Oświęcim – Polonia Bytom 6:5 po dogr. (1:1, 2:2, 2:2, 1:0)
0:1 Klimecka - Wcisło 2.55, 1:1 Gałuszka - Michałek 6.34, 2:1 Wieczorek – Frąckowiak - Kozłowska 20.18, 2:2 Pastwa – Czaplik 23.03, 3:2 Frąckowiak 24.54, 3:3 Późniewska – Czaplik - Chrapek 36.01, 3:4 Późniewska - Czaplik 40.49, w przewadze; 3:5 Późniewska 45.58, 4:5 Frąckowiak - Wieczorek 50.44, 5:5 Frąckowiak - Wieczorek 53.45, 6:5 Wieczorek 62.37.
Sędziował: Paweł Pomorzewski (Oświęcim). Kary: 4 – 16 minut. Widzów: 100.

Unia: Krzemień – J. Strzelecka, Kozłowska; Wieczorek, Frąckowiak, Bielas – Metyk, Ferszt; Gałuszka, Michałek, Jamrmułowicz – Wądra, Szpyt; Zalewska, Churas.

Polonia: Burzyńska – Sfora, Chrapek; Późniewska, Pastwa, Czpalik – Łazaj, Rapcia; Kaleja, Kierc, Solorz – Wcisło, Klimecka; Dziwok, Klama, Bezrączko oraz Graziadei

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto