Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocny napad na proboszcza ze wsi pod Tomaszowem

Beata Dobrzyńska
Ofiarą napadu padł proboszcz parafii w Chorzęcinie
Ofiarą napadu padł proboszcz parafii w Chorzęcinie fot. Beata Dobrzyńska
Mieszkańcy Chorzęcina, niewielkiej wsi pod Tomaszowem, są wstrząśnięci.

W nocy z wtorku na środę przestępcy napadli na ich proboszcza, brutalnie go pobili i okradli. 57-letni ksiądz leży w szpitalu, a policja szuka sprawców.

Kościół Świętej Małgorzaty w Chorzęcinie stoi na niewielkim wzgórzu, z dala od wsi. Właśnie trwa remont elewacji. Obok usytuowane są dwa gospodarstwa. W jednym znajduje się kancelaria i mieszkanie proboszcza, w drugim mieszka wikary, czasami też kościelny.

W środę rano proboszcz nie pojawił się na mszy, zamiast niego odprawił ją wikary. Kościelny zaniepokoił się, ale myślał, że być może proboszcz gdzieś wyjechał. Dzwonił nawet do niego na komórkę, ale nikt nie odbierał. Na godz. 14 zaplanowany był pogrzeb - i znów został wezwany wikary, bo proboszcza nie było. Dopiero po pogrzebie kościelny razem z wikarym przynieśli zapasowe klucze na plebanię i otworzyli drzwi. Najpierw zobaczyli zdemolowane pokoje, potem znaleźli księdza. Widok był przerażający, ksiądz siedział w łazience, rozebrany, pobity i spętany. Sprawcy związali mu ręce i przywiązali do kaloryfera.

Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Karetka zabrała księdza do szpitala w Tomaszowie. W środę lekarze jeszcze nie pozwolili policji przesłuchać proboszcza.

- Z pierwszych ustaleń policjantów wynika, że kilku sprawców w kominiarkach, prawdopodobnie mężczyzn, napadło na księdza około północy. Ukradli kilkanaście tysięcy złotych - mówi Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska, rzeczniczka policji w Tomaszowie. - Apelujemy do wszystkich osób, które mogą wiedzieć cokolwiek o napastnikach, o jak najszybszy kontakt z tomaszowską komendą.

Mieszkańcy mówią, że bandyci musieli sobie upatrzyć tę parafię. - No bo skąd wiedzieli, że proboszcz mieszka sam? Skąd wiedzieli, że z tyłu domu jest kotłownia i niewielkie wejście? - zastanawia się jeden z robotników remontujących kościół. - Niektórzy mówią, że księdza wieczorem nie było na plebanii, wrócił późno, a oni na niego czekali.

- To taka spokojna wieś, nigdy nic się nie działo, a tu takie nie-szczęście - mówi Teresa Gabryszewska, sprzedawczyni z pobliskiego sklepu. - Ksiądz proboszcz był u nas dopiero od zeszłego roku, spokojny.

O napadzie mówi już teraz cała okolica. Ludzie snują podejrzenia, kim byli sprawcy. Ale nikt nikogo nie widział. Policja zabezpieczyła już ślady w miejscu napadu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto