Po raz kolejny jednak największym dla stróżów prawa problemem stały się grupy wyrostków, którzy nie wylewali za kołnierz. Tych trzeba było odwieźć do domu. Na szczęście obeszło się bez interwencji lekarzy i płukania żołądka.
Niestety, po raz kolejny nie trafiły do uszu rodziców apele organizatorów, by nie pozostawiali podczas imprezy na terenie Rynku dzieci bez opieki.
Jeszcze przed jarmarkiem apelowała o to do opiekunów Barbara Pachniowska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu.
- Dzieci, zwłaszcza w godzinach wieczornych, muszą przebywać pod opieką dorosłych - argumentowała Pachniowska. - Zdarza się często, że najmłodsi ustawiani są przed płotkami, aby miały najlepszą widoczność, a później okazuje się, że nie mogą się stamtąd wydostać.
Nadkomisarz Marek Karkula z sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu podkreśla, że w czasie tegorocznego jarmarku nie było większych problemów.
Niestety, wiele osób najwyraźniej nie zrozumiało, co to znaczy, że na terenie imprezy nie wolno spożywać napojów alkoholowych. Sporo osób zdecydowało się na wypicie piwa na ulicach okalających Rynek, nie zastanawiając się, że jest to zabronione. W tym wypadku trafił do nich mandat.
- Niewątpliwie wraz z wejściem nowych przepisów o imprezach masowych trzeba będzie zastosować inny wyznacznik - mówi nadkom. Karkula. - Może trzeba będzie wprowadzić całkowity zakaz spożywania alkoholu.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?