Koniec z korkami na drodze do Morskiego Oka?

Szykuje się mała rewolucja na zakopiańskich drogach. Już wkrótce na przystankach busów jadących z Zakopanego w stronę Morskiego Oka pojawią się tablice świetlne informujące turystów, za jaki czas nadjedzie bus, i czy będzie w nim jeszcze wolne miejsce.

- Liczymy, że to zredukuje korki na drodze do Morskiego Oka, bo więcej osób zdecyduje się pojechać tam z przewoźnikiem niż własnym samochodem - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański.
Zresztą kierowców prywatnych samochodów też dotkną zmiany. Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego kończy prace nad projektem przebudowy parkingu dla turystów znajdującego się na początku szlaku do tatrzańskiego stawu.

- Gdy dostaniemy pozwolenie na budowę, ruszamy z pracami - mówi Szymon Ziobrow-ski, dyrektor TPN.
W ramach prac wymieniona ma zostać nawierzchnia parkingu, wykonane jego odwodnienie, ale co najważniejsze - pojawi się tam nowoczesny system zarządzania parkingiem. Będzie on w pełni zautomatyzowany. Kierowca wjeżdżając na postój dostanie wydrukowany bilet, który następnie przy wyjeździe z parkingu rozliczy. Dane z systemu o wolnych i zajętych miejscach na parkingu mają zostać połączone z systemem tablic świetlnych Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, które stoją przy głównym drogach prowadzących na Łysą Polanę i na Palenicę Białczańską.

- Z tych tablic kierowcy dowiedzą się nie tylko, czy jest korek na drodze do Morskiego Oka, ale także czy są jeszcze wolne miejsca na parkingu na Palenicy - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta powiatu tatrzańskiego. - Gdy turyści zobaczą, że parking jest pełny, zrezygnują z jazdy własnym autem i wsiądą do busa lub przełożą wycieczkę na kolejny dzień - starosta sugeruje, jak powinna wyglądać najlepsza taktyka turystyczna.
Kupno (i ustawienie na przystankach) tablic razem z przebudową parkingu będzie kosztować około 1,5 miliona złotych. Tyle samo pójdzie na budowę dwóch rond na drodze w Tatry, tak by turyści, którzy w trakcie jazdy dostaną informacje, że dla nich na parkingu miejscu już nie ma, mieli gdzie zawrócić.