- Z Lechią Marcelo na pewno nie zagra - mówi trener Maciej Skorża. - Trudno natomiast w tym momencie stwierdzić, kiedy będzie zdolny do powrotu na boisko.
Brazylijczyka na środku obrony zastąpi najprawdopodobniej Mariusz Jop, który zagra w parze oczywiście z Arkadiuszem Głowackim.
- Pod uwagę biorę też Juniora Diaza czy Petera Singlara - stwierdził trener Wisły.
Pozostali zawodnicy są do dyspozycji Macieja Skorży, w tym wspomniany Junior Diaz, który już wczoraj przyleciał do Gdańska. Nie powtórzy się zatem sytuacja sprzed meczu z Bełchatowem, kiedy to Diaz nie dotarł na czas ze spotkania swojej reprezentacji i na boisko nie wyszedł.
- Stęskniliśmy się już za grą - dodał wczoraj trener Wisły.
- Przed nami niezwykle ciekawa i ważna kolejka, w której trzech faworytów do mistrzowskiego tytułu zagra na wyjazdach. Nie chcielibyśmy w związku z tym zanotować strat. Lechia poczyniła postępy w stosunku do poprzedniego sezonu. To drużyna, która gra żywiołowy, otwarty futbol, ale póki co wszystko wygrywa tylko na wyjazdach. U siebie traci punkty i my również chcemy je odebrać gdańszczanom.
Wisła jedzie zatem do Gdańska z jasnym celem, wygrania meczu, ale na wczorajszej konferencji prasowej trener Maciej Skorża nie uniknął również pytań, które nie były związane z meczem z Lechią. Mowa o nowym systemie funkcjonowania klubu, a także posadzie trenera reprezentacji Polski, do której trener "Białej Gwiazdy" jest przymierzany jako jeden z kandydatów.
- W klubie jesteśmy po zmianach i rzeczywiście część obowiązków dotychczasowego dyrektora sportowego spadła na moje barki - stwierdził Skorża. - Jak będzie funkcjonował klub pokaże życie. Żal, że nie ma już z nami Jacka Bednarza. Ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby Wisła działała jak najlepiej.
Skorża nie chciał wprost odpowiedzieć na pytanie, czy sam będzie rozmawiał np. z kandydatami do gry w zespole mistrza Polski. - Nie jestem upoważniony do tego, żeby mówić o szczegółach - stwierdził.
- O to proszę pytać prezesa Marka Wilczka. Powiem tylko tyle, że ja w swojej pracy mam skoncentrować się na sprawach czysto sportowych.
Trener Wisły niechętnie mówił też o swojej potencjalnej nominacji na stanowisko selekcjonera reprezentacji. Przyznał jednak, że w jego zawodowych planach jest również kiedyś ta posada. - Nie będę hipokrytą i nie powiem, że nie jest mi miło, że wymienia się mnie w roli kandydata do objęcia posady trenera kadry - stwierdził. - Na chwilę obecną pracuję jednak w Wiśle i przynajmniej do końca sezonu chcę tutaj pracować. Mamy przecież określone cele.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?