- Jesteśmy w cyklu meczów, w których zwycięstwa są dla nas obowiązkowe – uważa Josef Dobosz, trener Unii, który wciąż ma kłopoty personalne. - Na Polonię wróci Jirzi Zdenek, czyli będę miał jednego nominalnego środkowego.
Pozostali występujący na tej pozycji, czyli Kamil Kalinowski i Filip Komorski, wciąż odpoczywają. Temu pierwszemu dopiero wczoraj zdjęto gips z palców u ręki. Powoli może wracać do treningu. Z kolei popularny „Komora” do poniedziałku ma całkowity zakaz podejmowania jakiegokolwiek wysiłku. Przypomnijmy, że w Opolu doznał złamania kości jarzmowej po uderzeniu kijem w twarz przez Wiaczesława Kozuba.
Oświęcimianie dwa razy pokonali w tym sezonie Polonię (10:1, 6:4), ale ich trener podkreśla, że z zespołami z dołu tabeli jego drużynie gra się trudniej niż przeciwko faworytom. - _To dlatego, że musimy starać się narzucić swoje warunki gry _– podkreśla Dobosz.
_- Bytomianie jednak w tym sezonie jakoś nam wyjątkowo leżą _– uspokaja Damian Piotrowicz, skrzydłowy Unii, nawiązując do wcześniejszego meczu w Katowicach, gdzie on wraz z kolegami przez dwie tercje nie mogli złapać właściwego rytmu.
- Dziś prawdziwych słabeuszy już nie ma – odpowiada Ireneusz Jarosz, II trener Unii. - Katowice mają skład oparty na obcokrajowcach, więc ich porażki w dwucyfrowych rozmiarach są już przeszłością. Mieliśmy wygrać na Śląsku i cel zrealizowaliśmy. Podobnie podchodzimy do Polonii. Nie ma to dla nas znaczenia, że bytomianie stracili jednego ze swoich najlepszych strzelców Radka Miedla. Mamy zrobić swoje...
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?