Chętni do zostania szefem kuchni musieli samodzielnie przygotować i przynieść do hali Makro w Gdyni tylko jedno danie. Dla kucharzy amatorów właśnie te potrawy mogły stać się przepustką do uczestnictwa w przesłuchaniu podczas drugiej edycji popularnego teleturnieju kulinarnego.
Precasting do "X-Factor" - zobacz, kto pojawił się w Gdańsku!
Żeby zachwycić sędziów precastingu pretendenci mieli zaledwie pięć minut. Właśnie tyle dostali na ostateczne przygotowanie potrawy. Wiele z osób, które przyszły we wtorek do hali Makro przy ul. Hutniczej, chciało po prostu sprawdzić się przed wymagającym jury.
- Lubię gotować, a znajomi i rodzina lubią moje potrawy. Byłam ciekawa, co powiedzą na to zawodowcy - przyznała Anna, która przygotowała spaghetti.
Same zdolności kulinarne to jednak za mało, by móc ubiegać się o fartuch MasterChefa. Przepis na sukces w programie zawiera również szczyptę dobrej prezencji przed kamerą oraz sporą dawkę odporności na stres.
Szansę na zwycięstwo może mieć m.in. Marcin Smentek, 25-latek z Gdyni, który zakwalifikował się do następnego etapu programu.
- Przygotowałem kaczkę w sosie pomarańczowym, z pieczonymi ziemniakami pokrytymi dipem twarogowym - zdradził. - Od jury usłyszałem, że to danie proste i fajne oraz że byłem pewny tego, co robiłem. Spodobało się.
Następny etap programu, przesłuchania, odbędzie się pod koniec maja w Krakowie.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?