Czytaj także: Na Podhalu może wkrótce zabraknąć wody
- O tym, że na Podhalu jest cierpiąca małpka dowiedzieliśmy się już około 2 lat temu - mówi Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Wówczas ktoś anonimem powiadomił nas, że po kościelisku biega samotna, wychudzona małpa. Poszukiwania nie przyniosły jednak skutku.
Obrońcy zwierząt o małpie ponownie usłyszeli jednak w lipcu, kiedy na zapleczu jednego z pensjonatów klatkę z małpą odkryła przypadkowa turystka.
- Gdy dojechaliśmy na miejsce zrozumiałam dlaczego nie znaleźliśmy małpki 2 lata wcześniej. My po prostu szukaliśmy wielkiej klatki, z której wówczas mogła uciec Zuzia, a tymczasem ona przebywała w... malutkim pudełku z krat. Nie było ona większe jak metr na metr i wyższe niż półtora metra - mówi Czerska po opisuje małpie więzienie w którym było pełno zwierzęcych odchodów.
Zdaniem kobiety zwierze było trzymane na polu zarówno w lecia jak i w zimie (makak nie powinien przebywać w temperaturze poniżej 26 stopni Celsjusza- przyp.red.), również podczas największych mrozów. - Za ochronę miało tylko starą kołdrę. Nic więc dziwnego, że w akcie desperacji odgryzło sobie niemal cały ogon. Zuzia była też wychudzona co wskazuje, że właściciele nie karmili jej zbyt często - mówi Czerska.
TTOnZ postanowił właścicielom małpy warunek. Albo oddadzą Zuzię, albo animalsi wytoczą im proces. Przyparci do muru górale oddali zwierzę.
Co ciekawe jednak sami nie potrafią wytłumaczyć dlaczego męczyli zwierzę. - Kupiliśmy małpę na bazarze w 1991 roku. Początkowo bawiły się z nią nasze dzieci, ale później stała się agresywna. Zamknęliśmy ją więc w klatce - mówi anonimowo były właściciel zwierzęcia po czym dodaje, że nie oddał wcześniej Zuzi obrońcom zwierząt bo podejrzewał, że pochodzi ona z przemytu, a co za tym idzie bał się wysokiej kary za jej zakup.
- Nic takiego nie miało miejsca - mówi Dominik Nawa z Komitetu Pomocy dla Zwierząt. - Nasza organizacja zajmuje się głownie ratowaniem koni przeznaczonych na ubój, ale zaopiekowaliśmy się też Zuzią. Pokochaliśmy ją i to teraz zupełnie inne zwierze. Nie jest agresywna i przestała mieć zachowania autodestrukcyjne. Nie odgryza sobie już ogonka - mówi mężczyzna po czym dodaje, że komitetowi udało się także zalegalizować pobyt Zuzi w Polsce. W poniedziałek do Pszczyny, gdzie teraz mieszka małpka trafiły ostatnie papiery legalizacyjne i teraz zwierze jest w naszym kraju całkowicie legalnie.
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Zakopanego. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?