Jeden z czatujących żalił się, że góralskie dorożki powodują korki w mieście. Jeżdżą bowiem w korowodzie, po kilka naraz, tak że nie da się ich wyminąć.
- Rzeczywiście, jest z tym problem. Sam to notuję. Na naszych wąskich i krętych ulicach czasami ciężko jest je wyminąć - mówi Janusz Majcher. Dodaje, że oprócz tego zauważył osobiście, iż nierzadko dorożkarze łamią przepisy ruchu drogowego.
- Jeżdżą np. pod prąd. Ja mieszkam przy takiej ulicy, gdzie nawet kilka razy w ciągu dnia obserwuję ten problem - mówi burmistrz.
Tymczasem policja zaznacza, że woźniców obowiązują te same przepisy ruchu drogowego, co kierowców. - Górale pamiętać powinni także, że w jednym ciągu może jechać pięć dorożek. Szósta musi zachować już odstęp minimum 200 metrów. Inaczej ten szósty woźnica może narazić się na mandat - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Władze miasta zapowiadają, że będą baczniej przyglądać się góralskim dorożkarzom.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?