Maciej Koźlakowski jest jedynym góralem, który wystąpi w kulinarnej produkcji stacji TVN
Do programu zgłosił się z ciekawości. - Zawsze lubiłem gotować - mówi pan Maciej. - Gdy tylko mam okazję, gotuję dla żony i córeczki. Często zdarza się też zaprosić na obiad pozostałą część rodziny czy przyjaciół. Staram się im przygotować coś pysznego. Czasem jest to jakieś standardowe danie, ale równie często lubię ich też zaskoczyć czymś nietypowym. Nikt na moje potrawy nie wybrzydza. Dodatkowo często oglądam też programy kulinarne, w tym zagraniczne wersje "MasterChefa". Dlatego gdy moja żona usłyszała o polskiej edycji show, namówiła mnie do wysłania zgłoszenia.
W kuchni Maciej "Spectra" nie kieruje się konwenansami. Gotuje mieszkaninę stylów. Część kucharskich umiejętności wyniósł z domu. Resztę nabył w czasie, gdy mieszkał we Włoszech lub podczas odwiedzin u rodziny w Niemczech. - Zawsze lubiłem próbować czegoś nowego - mówi. - Nowe smaki mnie fascynują, a na dodatek lubię eksperymenty. Często otwieram lodówkę i patrzę co mam w środku. Następnie wyjmuje produkty i "miksuje" przepisy. To tak jak z muzyką...
Muzyka w kuchni pana Macieja jest zresztą tak samo niezbędna jak sól, cukier czy pieprz.
- Przy gotowaniu muszę czegoś słuchać - zapewnia. - Głównie jest to mój ulubiony house. Pomaga mi komponować danie. Gotuję, smażą czy duszę niemal wszystko. Zdarza mi się robić zarówno schabowe jak i ulubione dania włoskie.
Nowotarżanin udział w "MasterChefie" traktuje jako wielką przygodę. W najbliższą niedzielę na ekranach telewizorów zobaczymy, czy udało mu się awansować do finałowej 14 najlepszych kucharzy w Polsce. Choć Dj Spectra do tego czasu nie może zdradzić jak mu poszło, przyznaje, że spełnił już w show jedno ze swych marzeń. Poznał sławną Magdę Gessler - jedną z jurorów.
Najważniejszym celem jest jednak zwycięstwo w programie. - Zwycięzca zdobywa tytuł mistrza kuchni oraz ma możliwość wydania własnej książki kucharskiej - mówi góral. - Przede wszystkim otwierają się jednak dla niego możliwości pracy w zawodzie kucharza. Nie wiem jeszcze, czy w momencie wygranej sam otworzyłbym własną restaurację, czy zatrudnił się w jakimś renomowanym lokalu. Na pewno chciałbym na poważnie zająć się gotowaniem.
Jak potoczy się kucharska kariera Maćka na szklanym ekranie?
- Mam nadzieje, że widzowie będą mogli oglądać mnie dłużej - śmieje się góral. - Wówczas ludzie będą mogli zobaczyć, jak wielka jest moja pasja kulinarna. Natomiast by posłuchać, jak realizuje swoją drugą miłość nie trzeba czekać tak długo. Wystarczy przyjść do klubu.
Maciej Koźlakowski to góralski kandydat na "Master Chefa"
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?