Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Mularczyk wprowadził wyborców w błąd. Uprawomocnienie wyroku

Redakcja
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zakazał Arkadiuszowi Mularczykowi (PiS) rozpowszechnianie informacji, że jest jedynym kandydatem do Parlamentu Europejskiego z Sądecczyzny. Wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zakazał Arkadiuszowi Mularczykowi (PiS) rozpowszechnianie informacji, że jest jedynym kandydatem do Parlamentu Europejskiego z Sądecczyzny. Wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie Janusz Bobrek
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zakazał Arkadiuszowi Mularczykowi (PiS) rozpowszechnianie informacji, że jest jedynym kandydatem do Parlamentu Europejskiego z Sądecczyzny i nakazał usunąć to hasło z materiałów wyborczych. Poseł musi zamieścić w mediach oświadczenie, że podał nieprawdziwą informację i wpłacić 5 tys. zł na Sądeckie Hospicjum. Dziś 17 maja Sąd Apelacyjny w Krakowie odrzucił skargę posła PiS na orzeczenie sądeckiego sądu.

- Sąd w całości oddalił zażalenie posła Mularczyka. Mam nadzieję, że poseł PiS zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i naprawi swój błąd. Ciszę się, że przy tej okazji wsparte zostanie Sądeckie Hospicjum, bo jest to bardzo szlachetna sądecka inicjatywa. A na koniec dodam, że pan Mularczyk powinien się dwa razy się zastanowić jak coś nowego wymyślał – komentuje Jakub Bocheński, kandydat Wiosny Biedronia do Parlamentu Europejskiego.

Pochodzący z Nowego Sącza Jakub Bocheński, kandydat Wiosny Biedronia, pozwał w trybie wyborczym Arkadiusza Mularczyka z Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem Mularczyk wprowadził w błąd wyborców posługując się hasłem:
„Jedyny kandydat z Sądecczyzny do Parlamentu Europejskiego”. Oprócz Bocheńskiego do Brukseli z Sądecczyzny startują: Marta Słaby z Żeleźnikowej Wielkiej (KWW Polska Fair Play Bezpartyjni Gwiazdowski) i Andrzej Paciej (KW Poleexit - Koalicja).
- To nie jest gra fair play, kiedy ktoś uzurpuje sobie prawo do bycia jedynym przedstawicielem regionu, żeby odnieść większą korzyść wyborczą - zaznacza Bocheński.

- Poseł Mularczyk podając, że jest jedynym kandydatem z Sądecczyzny, wprowadza wyborców w błąd, bo sugeruje, że gdy na niego oddadzą głos, to będą mieli swojego przedstawiciela - dodaje Elżbieta Ruchała, pełnomocnik Bocheńskiego, i wskazuje, że jej klient poczuł się urażony tym, że zgodnie z interpretacją hasła Mularczyka nie pochodzi on z Sądecczyzny.
Jakub Bocheński, składając pozew, zażądał od Mularczyka zakazu rozpowszechniania informacji, że jest jedynym kandydatem z Sądecczyzny, usunięcia tego zdania z materiałów wyborczych, oświadczenia w mediach, że mówił nieprawdę, pisemnych przeprosin oraz wpłaty 40 tys. zł na rzecz Sądeckiego Hospicjum.

- Przykro mi, że ktoś w taki sposób chce dodatkowo ukarać kandydata taką sumą nawiązki. Ile musiałby pracować, żeby taką sumę 40 tysięcy złotych odłożyć? To nie fair - uważa Arkadiusz Mularczyk. Poseł PiS jeszcze przed rozprawą tłumaczył, że jego hasło, które stało się przedmiotem pozwu, dotyczy listy Prawa i Sprawiedliwości i to na niej jest jedynym kandydatem z Sądecczyzny.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu na rozpatrzenie skargi kandydata Wiosny miał 24 godziny. Rozprawa, którą prowadziła sędzia Małgorzata Czajka, trwała ponad godzinę i zakończyła się pomyślnie dla „siódemki” Biedronia.
- Jakub Bocheński urodził się i wychował w Nowym Sączu w przeciwieństwie do Arkadiusza Mularczyka, który urodził się i wychował w Raciborzu - argumentowała na sali sędzia Ruchała.

Arkadiusz Mularczyk w Nowym Sączu mieszka od 1995 roku.

- Zazdroszczę panu Bocheńskiemu, że się urodził w Nowym Sączu. Moi przodkowie pochodzą z Kresów, a rodzice zostali stamtąd wysiedleni - zaznaczył poseł PiS.

W rozstrzygnięciu sąd zakazał Arkadiuszowi Mularczykowi rozpowszechniania informacji, że jest jedynym kandydatem do Parlamentu Europejskiego z Sądecczyzny, nakazał usunięcie z materiałów wyborczych lub uczynienie niewidocznych informacji o tym, że jest jedynym kandydatem z Sądecczyzny. Poseł musi także zamieścić w mediach, w tym w „Gazecie Krakowskiej”, oświadczenie, że podawane przez niego informacje, że jest jedynym kandydatem do PE z Sądecczyzny są nieprawdziwe. Mularczyk musi dodatkowo zapłacić 5 tys. zł na sądeckie Hospicjum. Sąd nie nakazał za to pisemnych przeprosin dla Jakuba Bocheńskiego.

- Nie zgadzam się z tym rozstrzygnięciem i uważam, że jest niesłuszne. Zdanie umieszczone na plakatach i w ulotkach wskazuje jednoznacznie, że jestem jedynym kandydatem z Sądecczyzny do Parlamentu Europejskiego, ale z listy Prawa i Sprawiedliwości - zaznacza poseł Mularczyk. Jest przekonany, że informacja w materiałach wyborczych nie mogła nikogo wprowadzić w błąd.

Z rozstrzygnięcia zadowolony jest za to Jakub Bocheński.

- Cieszę się, że niezawisły sąd orzekł na naszą korzyść, a co za tym idzie potwierdził, że pan Mularczyk rozpowszechniał nieprawdziwe informacje, a dodatkowo jest zobligowany do ich usunięcia - mówi kandydat Wiosny Roberta Biedronia.

WIDEO: Jak radzić sobie z nieuczciwym kolegą z pracy?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Arkadiusz Mularczyk wprowadził wyborców w błąd. Uprawomocnienie wyroku - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto