Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

29. 04. 08 KRADZIEŻ - Nikt nie widział jak kradziono drzewka

Janusz Jaros
Tuje, berberysy i bukszpany wartości 5 tys. złotych wykopali złodzieje z posesji na osiedlu Chopina. Stało się to w przeddzień targów w Marszewie. Sąsiedzi nic nie widzieli ani nie słyszeli.

Tuje, berberysy i bukszpany wartości 5 tys. złotych wykopali złodzieje z posesji na osiedlu Chopina. Stało się to w przeddzień targów w Marszewie. Sąsiedzi nic nie widzieli ani nie słyszeli. - To znieczulica - mówi szef osiedla Dorota Żarnowska.

Drzewa skradziono w czasie, gdy w Marszewie odbywały się targi ogrodnicze. Właściciele niewykończonego jeszcze domu przy ul. Szymanowskiego, mieszkają gdzie indziej.
Nie zaglądali tutaj od dwóch tygodni. Kradzież odkrył mąż. To on sadził drzewka i je pielęgnował. Zawodowo za granicą zajmuje sie strzyżeniem drzew. – To nie były zwykłe drzewa, ale iglaki strzyżone w różne kształty: bałwany, kule, kręgi – mówi żona. – Zamiast drzewek i krzewów wokół domu były same doły.
W sumie zginęło nam ponad 40 drzewek i krzewów. Musiał być transport, bo niektóre z tych drzewek osiągały wysokość do 180 cm. Na targach w Marszewie większe drzewko kosztuje nawet 600 zł, a co dopiero takie. Na oko wszystko razem warte było co najmniej z 5 tys. zł – dodała. Boli ją, że ludzie nie zareagowali.
Napracowali się przy kradzieży
Zdaniem przewodniczącej kradzieży dokonali fachowcy. – Były tam m.in. tuje, berberysy, bukszpany. Wszystkie pięknie poprzycinane – wspomina Dorota Żarnowska. – Kilka drzewek posadzili wokół osiedlowego boiska.
Spotykam ją kilka dni temu i dziękuję a ona w płacz.,, Ale koło mojego domu nie ma już żadnego”, powiedziała mi. Nogi się pode mną ugięły. Najgorsze, że żaden sąsiad nic nie słyszał. Ludzie nabrali wody w usta, a przecież po taką ilość drzewek, to ktoś musiał dużym samochodem przyjechać i parę osób musiało przy tym pracować i nieźle się nakopać. Niemożliwe żeby nikt nic nie słyszał. Prosiłam naszego dzielnicowego żeby tą sprawę potraktował priorytetowo – dodała.
Gdybyśmy widzieli...
Wokół domu poszkodowanej nie ma już ani jednego drzewka. W ogródku pozostały dziury. Sąsiedzi mówią nam, że nic nie widzieli. – Brat kupił tutaj ziemię i chce się budować – mówi sąsiad Łukasz Iwanicki. – Podeszliśmy patrzeć na ten dom, bo nam się podoba. I wtedy stwierdziliśmy, że nie ma drzewek.
Brat mówi, pewnie ktoś ukradł. Ale my nic nie słyszeliśmy. Był dużo tych drzewek. Jakbyśmy widzieli, to zaraz byśmy dzwonili na policję. To chamstwo. Ciekawe, kiedy to zrobili. Chyba w nocy – dodał. Sprawę zgłoszono na policję. – Do kradzieży doszło prawdopodobnie w nocy. Prowadzimy czynności wyjaśniające – poinformował nas Artur Wieczorek z zespołu prasowego pleszewskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie po Pleszewie grasuje grupa złodziei drzewek. Dwa miesięce temu do podobnej kradzieży doszło na Foluszu. Pod nieobecność gospodarzy, złodzieje wykopali 50 tui.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto