Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: Prokuratura wyjaśnia sprawę tragedii 2-latka w Nowym Targu. Dziecko walczy o życie

Tomasz Mateusiak, Anna Górska
Tomasz Mateusiak / fotomontaż Marcin Makówka
Nowotarska prokuratura wszczęła śledztwo po wypadku, do jakiego doszło w piątek w nowotarskim supermarkecie E. Leclerc. Z ponad 4,5-metrowego sklepowego tarasu spadł dwuletni chłopczyk. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do kliniki w Prokocimiu.

Chłopczyk wszedł na taras z antresoli, na której nie powinno być ani jednego człowieka. Nadzór budowlany w marcu 2011 roku zakazał właścicielowi sklepu jej użytkowania.

Tragedia wydarzyła się około godziny 17. - Chłopczyk przyszedł do sklepu z rodzicami - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Robili zakupy na antresoli. W pewnym momencie chłopiec zniknął im z oczu. Okazało się, że otwartymi drzwiami ewakuacyjnymi wyszedł na zewnątrz pawilonu na wąski taras.
Nie było tam zabezpieczenia, ani żadnych schodów. Maluch spadł z wysokości ok. 4,5 m na beton. Wezwany na miejsce lekarz zdecydował o przetransportowaniu chłopca śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

- Stan dziecka jest ciężki, ale stabilny. Maluch jest na oddziale intensywnej terapii - mówi Magdalena Oberc, rzecznik szpitala. - Lekarze na razie utrzymują go w śpiączce farmakologicznej. Chłopiec ma ciężki uraz głowy. Jest pod stałą obserwacją neurochirurgów.
Wczoraj przy chłopcu cały dzień czuwali jego rodzice. Nieoficjalnie wiadomo, że to małżeństwo dwojga policjantów z Nowego Targu.

Informacja o dramacie dziecka elektryzuje od kilku dni mieszkańców Nowego Targu. Ta historia mogła przydarzyć się każdemu. "Gazeta Krakowska" wielokrotnie pisała o tym, że Inspekcja Nadzoru Budowlanego już uznała tę kondygnację za samowolę budowlaną i zakazała Tomaszowi Ż., właścicielowi marketu, wpuszczania na nią klientów. Nie posłuchał.

- W stosunku do hali E.Leclerc w Nowym Targu mój inspektorat wszczął łącznie cztery postępowania administracyjne. Żadne nie zostało ostatecznie zakończone - mówi Gabriela Guzik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Nowego Targu. - Za złamanie zakazu użytkowania nałożyliśmy karę finansową.

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo osób znajdujących się w obiekcie ponosi wyłącznie właściciel.
- Na razie jest zbyt wcześniej, by wskazywać winnych - mówi krótko prowadzący sprawę prokurator Jacek Tętnowski. Śledczy nie przesłuchali jeszcze właściciela sklepu.

Wczoraj przez cały dzień próbowaliśmy się skontaktować z Tomaszem Ż. właścicielem E.Leclerca. Był nieuchwytny. Kierownik sklepu nie komentował natomiast wczoraj zajścia.

Współpraca Anna Górska

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto